środa, 24 lipca 2013

Tygodniowy przegląd zespołowy- Myslovitz

Polski Radiohead? Toż to bzdura w najczystszej postaci. Te dwa zespoły są świetne, ale też całkowicie inne. 

 Jednak mówimy tu dzisiaj o grupie z Mysłowic.W kwestii psychodelicznego rocka w Polsce nie ma( a raczej nie było) konkurencji. Niestety po odejściu charyzmatycznego wokalisty ta sytuacja się zmieniła i to na pewno nie na lepsze. Zacznijmy jednak od początku(teraz trochę biograficznego "tałatajstwa" :) ). Grupa powstała w 1992 roku, w wymienionym wcześniej mieście, z inicjatywy  Artura RojkaWojciecha PowagiJacka Kuderskiego i Wojciecha Kuderskiego. Nazwa zespołu z początku wcale nie brzmiała tak samo jak teraz, a mianowicie była zainspirowana filmem  The Freshman. Bardzo szybko odnosili małe sukcesy . W 94' rozpoczęli nagrywanie pierwszej płyty, której producentem był sam Ian Harris( pracujący np. z Joy Division). Wszystko doszło do skutku w październiku, następnego roku. Płyta "Myslovitz" odniosła dość duży sukces. Recenzenci bardzo przychylnie wyrażali się o niej, a niektóre magazyny okrzyknęły ją debiutem roku. Następna płyta, już z nowym członkiem zespołu-  Przemkiem Myszorem, była bardziej przebojowa i dzięki niej zespół zyskał na popularności. "Z Twarzą Marilyn Monroe" i "Peggy Brown" było na ustach większości Polaków. Później było tylko lepiej. Znowu nowy krążek, piosenka do filmu, wygrane Fryderyki, zagraniczna trasa koncertowa, kolejna płyta, kolejny sukces, promowanie m.in. w USA, support Skunk Anansie... Wszystko układało się jak z bajki.

 Niestety przerwa wzięta w 2008 roku nie wróżyła nic dobrego. Wydawane później reedycje, niepotrzebne biografie. W 2012 roku z zespołu odszedł Artur Rojek. Jego następcą został Michał Kowalonek. 


Dzisiejsza muzyka tego zespołu już do mnie nie przemawia. Nie ma tej psychodelii, którą wnosił Rojek. Nie wiem, dlaczego, ale Myslo kojarzy mi się teraz z Makowiecki Band, a nie z dobrą muzyką i ten stan już się nie zmieni...

Salute!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz